Nie zawsze prokurator decyduje o statusie podejrzanego – wywiad z adw. drem Andrzejem Malickim
04.11.2024
Adwokat diabła? To on będzie bronił Kajetana P. oskarżonego o brutalny mord.
Nazywają go gwiazdą warszawskiej palestry i adwokatem, który nie odmawia przyjmowania spraw uznawanych za beznadziejne czy kontrowersyjne. Jednak ta, którą zajmie się teraz może mu przysporzyć nie tylko jeszcze większej sławy, ale i napytać sporej biedy. Tadeusz Wolfowicz będzie najprawdopodobniej bronił Kajetana P., którego zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. Opinia publiczna już wydała wyrok, a stołeczny adwokat będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Już teraz musi stawić czoła fali krytyki. Bo jak można stawać w obronie takiego zwyrodnialca? – pytają niektórzy.
Wolfowicz – adwokat od trudnych spraw:
„Ja wiem, że niby taki zawód, ale jakie trzeba mieć sumienne, żeby świadomie pomagać mordercom?”, „wstyd Panie mecenasie – bronić takiego zwyrodnialca dla kasy, to się w głowie nie mieści, jak Pan będzie z tym żył?”, „jak nisko można upaść, żeby bronić zwyrodniałego mordercy?”, czy ten pan adwokat choć przez chwile pomyślał o rodzicach i bliskich tej dziewczyny?” – to tylko mała próbka tego, jak zwykli ludzie zareagowali na wieść o tym, że Kajetan P. znalazł już obrońcę. A tak właściwie znalazła mu go jego rodzina, która parę dni temu, nie czekając na rozwój wypadków, postanowiła zawczasu zadbać o to, żeby mężczyzna miał godnego reprezentanta przed sądem.
Padło na Tadeusza Wolfowicza, warszawskiego adwokata, który znany jest z tego, że nie odmawia pomocy w trudnych przypadkach, jak również z tego, że swoich klientów potrafi wyciągnąć z nie lada opałów. Mecenas Wolfowicz do tej pory specjalizował się jednak w sprawach związanych z wypadkami drogowymi. Z rozgłosem i medialnym szumem Wolfowicz spotyka się nie pierwszy raz. Warszawski adwokat ma na koncie kilka głośnych procesów, którymi ekscytowała się cała Polska.
Jednym z nich była sprawa Otylii Jędrzejczak, utytułowanej pływaczki, która w 2005 roku spowodowała tragiczny wypadek, w którym zginął jej brat, 19-letni Szymon. Jędrzejczak została ostatecznie skazana na 9 miesięcy ograniczenia wolności i zakaz prowadzenia samochodu przez rok. Ten wyrok, jak komentowali znawcy prawa, był wyjątkowo łagodny. Zasługi za taki niski wymiar kary przypisywano właśnie cenionemu mecenasowi z Warszawy.
Kolejną sprawą, która w przeszłości wzbudzała wiele emocji, a w której swój udział miał Wolfowicz, był głośny proces Mikołaja P. Ten warszawski pirat drogowy w 2006 roku wjechał samochodem z prędkością ok. 100km/h w grupę kilkunastu osób stojących na jednym z warszawskich przystanków. W wyniku tego tragicznego wypadku zmarło 5 osób. Opinia publiczna i rodziny ofiar nie zostawiały na Mikołaju P. suchej nitki, nazywając go „mordercą” i żądając jak najwyższego wymiaru kary.
Prokuratura zarzuciła mu umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 12 lat więzienia. Wolfowicz mówił wówczas, że „mogłoby się wydawać, że jest to kara zbyt łagodna dla mordercy, ale Mikołaj P. nie jest mordercą, proponowana kara nie może być formą odwetu „. Ta wypowiedź dobrze oddaje podejście adwokata do jego klientów i spraw, nad którymi trzyma pieczę. Profesjonalizm, chłodna i racjonalna kalkulacja, daleka od emocjonalnego tonu postronnych obserwatorów.
Obecnie Wolfowicz będzie miał zapewne sporo na głowie. Jeśli rzeczywiście będzie obrońcą Kajetana P., okrzykniętego „Hannibalem z Żoliborza”, a wszystko właśnie na to wskazuje, to oprócz tego, będzie musiał równolegle prowadzić jeszcze jedną głośną sprawę. Chodzi o Dariusza K., celebrytę i byłego partnera Edyty Górniak, który w 2014 roku śmiertelnie potrącił 63-letnią kobietę na przejściu dla pieszych, najprawdopodobniej po zażyciu kokainy. Dariusz K., ma dwóch obrońców: wspomnianego Wolfowicza i mec. Marcina Kondrackiego. Kondracki przyznaje, że niezręcznie mu się wypowiadać na temat współpracy z Wolfowiczem, ale dodaje, że jego pracę ocenia bardzo wysoko. – Jest nieustępliwy i profesjonalny – mówi nam.
Zawód adwokat
Przypadek bestialskiego morderstwa na warszawskim Żoliborzu może być jednak jeszcze trudniejszy dla cenionego mecenasa niż wszystkie wspomniane wcześniej sądowe batalie. Ta okrutna zbrodnia zelektryzowała przecież całą Polskę, a Polacy bacznie śledzą każdą nową informację na temat schwytanego ostatnio na Malcie bibliotekarza-zwyrodnialca.
I nie ma co ukrywać, wielu osobom z pewnością trudno będzie zachować neutralne stanowisko również wobec obrońcy Kajetana P. Już teraz nie brakuje głosów, że bycie jego adwokatem jest nie do pomyślenia. Środowisko prawnicze jednak inaczej zapatruje się na tę kwestię.
Andrzej Malicki, adwokat i dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu
„Pojawiają się pytania, dlaczego pan Wolfowicz będzie obrońcą Kajetana P. Odpowiedź jest prosta. Bo taki wykonuje zawód. Proszę pamiętać o tym, że my nie jesteśmy sędziami w sprawie. My jesteśmy sędziami procedowania sprawy. W tym sensie, że my nie bronimy człowieka, tylko stajemy w obronie zasad. Nie ulega wątpliwości, że to był bestialski mord, ale w obliczu prawa każdy bez wyjątku ma prawo do obrony”
Malicki dodaje, że przy okazji wyjątkowo okrutnych zbrodni, obrońcy sprawców dostają rykoszetem za to, czego dopuścił się ich klient. – Ale to wynika z nieznajomości prawa i z tego, że nie rozumiemy, jaką funkcję spełnia adwokat. Żądanie wysokiej kary jest zrozumiałe, ale, podkreślę to raz jeszcze, każdy ma prawo do obrony. Pan Kajetan też – mówi adwokat.
Podobnego zdania jest Edyta Tawrel, która była obrończynią Beaty Z., dzieciobójczyni z Hipolitowa. Jak przyznaje, ludzie często mylnie rozumieją zawód adwokata i w sposób krzywdzący oceniają jego działania. – Każdy zasługuje na obronę i nasz system prawny to gwarantuje.
Edyta Tawrel, adwokat
„Czy adwokaci mają rozterki moralne, opory przed przyjmowaniem takich spraw? Jeśli się wykonuje ten zawód i traktuje się go jako swoistą misję, to naprawdę nie wiem, co musiałoby się stać, żebym odmówiła komuś obrony. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której komukolwiek odmawiam pomocy w postaci profesjonalnej obrony. Zwykli ludzie patrzą na takie sprawy z zupełnie innej perspektywy. Adwokat nie może sobie na to pozwolić, działamy na zupełnie innej płaszczyźnie. To jest nasz zawód. A że części społeczeństwa może się to nie podoba, to rzecz oczywista. Taki rodzaj krytyki jest wpisany w naszą profesję.”
Zdjęcie pochodzi ze strony https://www.bingdigital.com/
09.10.2018
04.11.2024
19.04.2024
04.03.2024